
Nie, wcale mi nie chodzi o szkolnictwo. :)
Uwielbiam horrory klasy B. Najbardziej te o wilkołakach, potworach z bagien, tudzież innych monstrach.
Takie są skutki dzieciństwa w złotej erze wideo na przełomie lat 80. i 90. I starszego rodzeństwa namiętnie oglądającego tego typu fantastykę na "wideło". Pewnie dlatego w życiu z własnej woli nie obejrzę żadnej części "Gwiezdnych Wojen". Jestem niczym Obelix, któy wpadł do garnka z magicznym napojem i miał już wyjebane na resztę życia.
Ale wilkołaka, czy innego potwora zawsze chętnie i namiętnie.
Zwłaszcza, że znalazłem dziś stronę na której praktycznie wszystko co mnie interesuje jest do obejrzenia online. To ja głupi kiedyś kombinowałem, jak zdobyć tego typu plugawe pomioty popkultury, a u wszystko na wyciągnięcie kursora... no dobra - trzeba było tylko trochę się pomęczyc z pluginem, zeby móc bezproblemowo to oglądać. Ale warto było
P.S.
Czy Opera jest lepsza w czymś od Firefoxa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz