Z założenia blog o fotografii, ale trzymanie się założeń jest dla nudziarzy...

niedziela, 29 sierpnia 2010

Koniec lata

Co prawda kalendarzowe lato potrwa jeszcze kilka tygodni, ale przyroda jest nieubłagana i serwuje nam jesień. Nie żeby mnie to smuciło - to moja ulubiona pora roku - można sobie posłuchać avantgardowego black metalu bez poczucia dysonansu. Ubywa spoconych śmierdzących ludzi w komunikacji miejskiej, las pokrywa się wspaniałą paletą koloru a chmury są tak kontrastowe, że nic tylko iść i fotografować krajobrazy.

Poza tym jesień to orgia zapachów i smaków - nade wszystko najprzyjemniejszy z nich to grzyby.

Dlatego też w galerii coraz więcej grzybków, widoczków z poziomu runa leśnego i tym podobnych...