Z założenia blog o fotografii, ale trzymanie się założeń jest dla nudziarzy...

poniedziałek, 16 sierpnia 2010

Kretyni kontra kretyni...

Jak powszechnie wiadomo tematem numero uno w kraju nad Wisłą, opuszczonym przez Boga i inne demony jest krzyż w wiadomym miejscu.

Każdy szanujący się bloger winien zająć pozycję w tym sporze. Ja mam wyjebane bo JKM jak zwykle spuentował wszystko bezbłędne:

http://korwin-mikke.blog.onet.pl/Prawo-czy-woluntaryzm,2,ID411856792,n


Od siebie dorzucę dwa grosze...

Czemu z równą agresją nie jebie się idiotów udających ekologów (bodajby jeden z nich miał wykształcenie biologiczne...), którzy przypinają się do drzew?

Czemu jest tyle bicia piany nt tragicznie zmarłych Państw Kaczyńskich i ich pamięci? Przecież obie strony literalnie zarzynają ich pamięć! Ja tam Lecha i Marię lubiłem, Jarosława już pewnie nigdy nie polubię odkąd oświadczył, że naczelny kredytobiorca PRLu, po którym spłacamy długi był "patriotą". Podobnie jak nie polubię nikogo z PO, bo mimo, że mają pełnię władzy w kraju nie zdecydowali się na męską decyzję radykalnego rozwiązania kwestii krzyża.

I tak mamy to co mamy. Da motłochy - jeden katolicki, drugi gazetowowyborczy. I weź tu się upij spokojnie w którejś z knajp w okolicy Pałacu...A taki mam zamiar pojutrze.



No co?

To też krzyże :)